Odcinek 21: "Out of Sight, Out of Mind"

Em7915

ja mam wielką nadzieje, że jest draniem
Wtedy mam jeszcze większą nadzieje, że będzie Wren&Spencer

Marionette

hahahaha, a to ja mam nadzieje, że draniem nie jest, ale chce, żeby Spenc była z Wrenem :D

Vivian

W sumie, Wrencer są razem cudowni, Spoby są cudowni, Spencer i Andrew też są okej...

Stanowczo więcej Wrena!
(i Jasona... <3)

Em7915

Vivian

W ogóle, kiedy patrzę na nasze Kłamczuchy, życie uczuciowe Spencer wydaje się być dla mnie najbardziej ciekawe i poniekąd fascynujące... A do duetu Toby-Spencer mam sentyment po ich grze w scrabble i tym ujęciu, kiedy siedzą w pokoju Spencer na fotelu, i ona przy nim zasypia <3

(edit, jako że mam za sobą odcinek)
Wooow. Wielka bomba. Spencer, po swojej nieprzyjemnej przygodzie z sauną, w końcu jest gotowa powiedzieć reszcie Kłamczuch, że Toby jest aktywnym członkiem A-Teamu. Aria panikuje, Emily nie wierzy, Hanna... jeszcze się nie dowiedziała, bo przecież jej nie ma; nie odpowiada na telefony Arii. Nasza urocza brunetka, A., spotyka najmilsze maleństwo świata - Malcolma! <3 Ten przepiękny uśmiech i niesforna grzywka podbiły moje serce od razu; najmilszy maluch świata i dżentelmen - cały tata, prawda?

I... Aria dołącza się do zabawy z naszymi dwoma wspaniałymi chłopcami - nie wiem, jak Wy, ja kocham pociągi. I Malcolma, który jest po prostu przeuroczy.
Hanna jest przejęta sprawą Wildena, którego potrąciła Ashley. I kompletnie nie rozumiem tego, że Emily na nią naskoczyła. Okej, Em, jeszcze nie wiesz o tym, że Wilden wpadł pod kółka, ale nie musisz od razu naskakiwać. Ale... Rozumiem jej niepewność odnośnie Toby'ego - zawdzięcza mu wiele, niejeden raz jej pomagał... A tu... Niespodzianka! Coś znalazłyśmy w książce, którą E. dała T. ^^ Maggie powoli podbija moje zimne i nieczułe serce. Jak można nie lubić tak miłej kobiety? Zwłaszcza, że dogaduje się nawet z naszą małą Arią... Ale czy na pewno?
Spencer... Uwielbiam Cię w tych włosach. Nieład powinien być Twoją codzienną domeną. I ten wieniec... Z pogróżką. No i ten chamski uśmiech, kiedy dziękuje Monie za kwiaty... Nowe wcielenie naszej panny Hastings jest niezwykle przyjemne, a Mona...? Mona jest Moną, po prostu. Też potrafi pogrozić, i - co lepsze - zmrozić spojrzeniem Emily.
Emily spotyka kumpla Toby'ego, i to w czasie, gdy... Grzebie mu w skrzynce! Nieładnie.
Spencer dostrzega to, czego nie widzi nikt inny. Napis na wieńcu i dwie wyblakłe litery...? Wskazówka, kto jest następnym celem A czy tylko pogróżka?
Toby i jego wiadomość do Emily. Mona i Spencer, która ją szpieguje. To wszystko podoba mi się coraz bardziej!
Mona wyjawia Spencer szokującą prawdę, a ta rusza w pościg. Tylko po to, by... Doznać największego w jej życiu szoku.

MsHappinessPill

Ten serial staje się strasznie pokręcony.
Zupełnie nie rozumiem, jak dziewczyny mogą być takie spokojne, wiedząc, że Toby jest w A-teamie. Aria z uśmiechem i nieodłączną kawką idzie do swojego ukochanego, którym swoją drogą już, za przeproszeniem rzygam... Aria, kopnij go wreszcie w tyłek! Nie mogę patrzeć na Ezrę, no nie mogę. Teraz jeszcze i Maggie i Malcolm. Cały ten "wypadek", wizyta w szpitalu, zabawy pociągiem - nudy. Hanny nie obchodzi nic oprócz potrącenia Wildena przez Ashley. Nawet nie było jej, kiedy Spencer powiedziała dziewczynom o Tobym. Rozumiem, że sprawa z policjantem jest dla niej ważna, ale radzić Ashley, żeby nic nikomu o tym nie mówić, a potem jeszcze wepchnąć policyjny samochód do jeziora, to na pewno rozwiążę całą sprawę. Emily, co prawda zaczyna jakoś działać, ale tylko dlatego, że nawet nie wierzy Spencer, że Toby może być A.

Śmierć Toby`ego - wielki szok dla Spencer.
Jednakże, myślę, że to on właśnie "powstanie z popiołów" w finale.
Spencer w Radley, pewnie jak się trochę ogarnie zacznie tam węszyć i dowie się o wiele więcej niż pozostałe trzy siedząc na wolności. Swoją drogą, znajdują Cię zziębniętą w lesie i zamiast zawieść do normalnego szpitala, zamykają w psychiatryku? I dlaczego ona miała zakrwawioną brodę, chyba z nikim się tam nie biła, więc o co chodzi. Poza tym uwielbiam Spence w takim wydaniu, ta szalona wersja naprawdę do niej pasuje.

Błagam, niech ktoś coś zrobi z Moną, ta dziewczyna doprowadza mnie do szewskiej pasji. Irytuje mnie jak nigdy wcześniej.

Dziewczyna w czerwonym płaszczu, nagle postanowiła się pojawić po dwóch godzinach od umówionego spotkania, czyli była pewna, że Em będzie tam siedziała tyle czasu? Bez sensu. Oczywiście kolega Toby`ego w bordowej bluzie musi kryć blondynę w czerwonym albo w ogóle sam nią jest - w tym serialu już nic by mnie nie zdziwiło.

No i oczywiście, kiedy dziewczyny spotykają się na drugi dzień, po zrzucaniu aut do jeziora i dziwnych spotkaniach w jakichś fabrykach, nagle zauważają, że chyba kogoś brakuje, no tak, nie ma z nimi Spencer, jak mogły nie zauważyć. W ogóle jakoś ostatnio średnio się nią przejmowały, mimo, że widziały w jakim jest stanie. Przyjaźnią się, ale ostatnio każda żyje w swoim świecie.

Vivian

MsHappinessPill

Hahaha, dziękuję Vivian :)
Tak naprawdę, tylko Emily jakoś się tam przejęła, bo w końcu Toby to też jej przyjaciel. W życiu Arii jest teraz tylko i wyłącznie Ezra. Jakby wyciąć ich wątek to Aria nie miałaby, co robić. A o tym, że nie jest w jego życiu jedyna pewnie niedługo i boleśnie się przekona, jak Ezra wkręci się w rolę przykładnego tatusia. Już w tym odcinku, kiedy w szpitalu zasłonili tą zasłonkę i oddzielili ją od wesołej rodzinki chyba coś do niej dotarło.

Emily chociaż coś tam robi, oprócz głupich min, jak zazwyczaj to bywa. Ale fakt faktem, że decyzja o spotkaniu ze złoczyńcą Tobym czy niedawne jeżdżenie na spacerek do lasu z Paige, bo przecież Rosewood jest takie bezpieczne było, powiedzmy nieodpowiedzialne.

A jeszcze co, do Spence i jej pobytu w Radley, mam nadzieję, że chociaż zbliży się jeszcze bardziej do Wrena. Tak, wiem, za wcześnie, bo przecież dopiero, co widziała "martwego" Toby`ego, ale i tak byłoby miło

rockshoot

Chciałabym się rozpisać, serio. Jednak przez te wszystkie wrażenia nie mogę. Cudowny odcinek, o boże...

Vivian

Em7915

genialnie podsumowałyście już to wszystko co mogłam napisać.
Nic więcej do dodania nie mam : <

rockshoot

o ja tak samo! Boże, ta cudowna gra aktorska Troian *____*